Kawowa przyjemność z BIOLOVE


Wygładzanie skóry peelingiem to bardzo ważne część pielęgnacji ciała. Dzięki temu na bieżąco pozbywamy się złuszczonego naskórka, pobudzamy i odświeżamy skórę. Same korzyści. :)
Do tej pory raczej robiłam peelingi w domu, mieszając cukier np z żelem pod prysznic. :D Czasami kupowałam coś gotowego, ale rzadko byłam zadowolona. Chociaż najczęściej po prostu nie miałam żadnego pod ręką kiedy naszło mnie na peelingowanie, stąd potrzeba domowej produkcji... :D
Ale od jakiegoś czasu się to zmieniło - po otrzymaniu pewnej paczki. ;)


Paczka pełna gadżetów

Jakiś czas temu za namową koleżanki zgłosiłam się do testowania kosmetyków firmy BIOLOVE, które bardzo lubię. Ku mojemu zaskoczeniu zostałam zaakceptowana i trochę później dostałam paczkę pełną dobroci. :) Były tam balsamy (które czekają na swoją kolej), lusterko, kulka do kąpieli, szklany pilniczek (połamany :(), ulotki oraz bohater dzisiejszego posta - peeling kawowy, który otworzyłam bardzo szybko. I powiem Wam, że jak się skończy to pędzę po kolejny!


Cudowny zapach

Pierwszy zachwyt pojawia się tuż po otwarciu słoiczka. Lubisz zapach kawy? Zakochasz się. ♥ Zdecydowanie nie jest to produkt dla tych, którzy za tym czarnym napojem nie przepadają. ;)
Całość pachnie jak gorąca, świeżo zaparzona, mocna kawa, aromat utrzymuje się na skórze jeszcze przez jakiś czas, Coś wspaniałego. ♥
Niestety mój D. nie lubi kawy, więc używam go tylko pod jego nieobecność - nie chciałby się pewnie do mnie zbliżać dopóki zapach nie zniknie. ;P




Eco skład i przyjemna konsystencja

Jest to produkt o naprawdę dobrym składzie. Jego bazą jest cukier, więc rozpuszcza się i nie brudzi, dalej mamy masła, oleje, kawę, pochodną witaminy E i zapach (Sucrose, Butyrospermum Parkii Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Coffea Arabica Seed Powder, Cocos Nucifera Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum). Produkt bezpieczny, delikatny i wegański. Podoba mi się!  ♥
Peeling ma taką konsystencje, jaka najbardziej mi odpowiada w tego typu produktach. Jest gęsty, ciastowaty, plastyczny. Nie kruszy się przy nakładaniu, łatwo go rozprowadzić. W połączeniu z zapachem mamy naprawdę przyjemną aplikację, nic bym nie zmieniła. :)



Idealnie gładkie ciało

Kawowy peeling od BIOLOVE jest gruboziarnisty, ale takie właśnie lubię, mimo lekko wrażliwej skóry na ciele. Szybko wygładza skórę i pozostawia ją perfekcyjnie gładką i natłuszczoną - po raz pierwszy nie miałam potrzeby nałożenia balsamy po peelingu! Jestem na tak. :D Do tego mimo skłonności do podrażnień skóra nie wykazuje żadnych negatywnych skutków stosowania tego peelingu. Żadnych zaczerwienień, ranek, podrażnień. Jest gładka, uspokojona i miła w dotyku. :)


Jedna mała wada

Nie ma produktów idealnych. ;) W tym przypadku problemem jest wydajność, na zdjęciach jest słoiczek po jednym użyciu. Jednak biorąc pod uwagę to, że peelingi do ciała zazwyczaj są mało wydajne, a ten zostawia skórę w idealnym stanie, przymknę na to oko i na pewno kupię kolejny słoiczek. :)




Macie swój ulubiony peeling do ciała czy wciąż go szukacie? :) Dajcie znać który lubicie najbardziej. :)

Od dłuższego czasu post czekał na publikację, musiałam tylko obrobić zdjęcia. I naprawdę chciałam! Ale tak się złożyło, że nie miałam ani chwili na siedzenie przed komputerem, ciągle coś się działo. ;) Mam nadzieję, że będzie jednak lepiej w najbliższym czasie z tym znalezieniem chwili dla bloga... ♥

Mam nadzieję, że miło Wam się czytało - ja lecę pisać o paznokciach ze zdjęć. :)

Lubisz Happy Dots? :) Daj kciuka w górę ♥


Brak komentarzy

Dziękuję za każdy komentarz, chętnie odpowiem na każde pytanie.
Proszę, nie spamujcie. :)

Back to Top